free time

Nadszedł koniec mega długiej majówki. Nie chcę, żeby się kończyła. Wydaje mi się, że to był dobry czas, żeby sobie wiele rzeczy przemyśleć, odpocząć od ludzi, spędzić czas z samym sobą. Jest to chyba dobry moment, żeby zacząć od nowa. Tak na prawdę od nowa. Zapomnieć o tym, co było wcześniej, oddzielić to grubą kreską i zacząć żyć po swojemu, poznać wszystkich i wszystko na nowo, także siebie. Mogę zacząć wszystko na nowo, bez popełniania starych błędów. Może zacznę wierzyć w siebie i nie przejmować się opinią innych, a szczególnie tych, którzy nic o mnie nie wiedzą, może spojrzę na świat z innej strony, takiej lepszej, może przestanę żyć przeszłością, której i tak zmienić nie mogę, może zacznę dostrzegać jakieś pozytywy w moim życiu. Może. Taki mam plan, bo życie toczy się dalej i ciągle zamartwianie się i smucenie nie ma większego sensu.
Dzisiaj bierzmowanie, dobrze, w końcu. Na dzisiaj to tyle. Nie chce mi się wracać do szkoły.

Give it a try, it’ll be alright.