piątek, 4 stycznia 2013
nothing
Niby powinno sie cieszyć z tego, co sie ma. Ale jeśli wszystko, co sie ma to tylko rzeczy materialne? Chciałabym tak o tym nie myśleć, że jest tak lipnie i wgl, ale kiedy nie ma w sumie nic pozytywnego, nic co dawałoby mi chęć do życia, to przestaje być tak kolorowo. To beznadziejne uczucie, kiedy nie mam z kim podzielić się czymś głupim, śmiesznym, czy po prostu wyżalić ze świadomością, że ta druga osoba zawsze jest dla mnie i moge na niej polegać. Chciałam rozpocząć ten rok pozytywnie, nadal wierze, że będzie dobry, ale to wszystko chyba mnie przerasta i juz nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Każdy ma mnie gdzieś. Zaczęłam mieć swoje zdanie, nie byłam chyba jakimś popychadłem, ale nie daje już w jakikolwiek sposób sobą pomiatać, przestałam też ufać ludziom, tak wiele sie zmieniło, a i tak nie jest lepiej. Nienawidze swojego życia, cały czas o tym myśle i troche mam już tego dość. Każdy jest lepszy ode mnie, każdy ma lepsze życie, każdemu jest lepiej niż mi. Siebie moge zmienić, więc staram sie nie myśleć, o tym, że nie lubie siebie, najgorsze jest to, że chyba już jest za późno, żeby moje życie sie stało takie jakie chciałabym żeby było, bo ciężko będzie mi teraz znaleźć przyjaciółke. Boże, chyba jest źle...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
przepiękne ostatnie zdjęcie *.*
OdpowiedzUsuń