W sumie to nie wiem, co pisać, bo ostatnio tyle sie dzieje.. Ja-osoba, która nienawidzi się uczyć w starciu z tak wieloma sprawdzianami troche sobie nie radzi. Chciałabym już maj, ciepło, wolne, tęcza..potem wakacje, które będą lepsze od ostatnich. Wiedziałam, że w końcu wszystko się zmieni po porażce 2012. Everything happens for a reason, teraz to nabiera sensu. Szkoda, że zawsze patrze na wszystko ze złej strony i boje sie końca tego, co nie chce żeby się kończyło. Zostają mi jeszcze dwie rzeczy do zmiany i będzie zajebiście. Beznadziejnie tylko, że nie chce mi się w ogóle robić zdjęć, nie ruszałam aparatu od tak dawna :( za to dorwałam w końcu air maxy i jaram sie jak mała dziewczynka nową barbie :3
happy pills, troche mi sie nudziło
fajna kałuża, heheh, pozdrawiam kaczki :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz