Pada ciągle od trzech dni, jeszcze trzy poniedziałki do wakacji, gotuje się woda na trzecią herbatę. Pisze tu zawsze jak jest dziwnie, bo nie źle, ale dobrze też nie i wychodzę pewnie na pesymistkę albo coś w tym guście. Może i tak jest, te wtorki są jakieś złe. Ten dwa tygodnie temu też nie był wesoły. Masło maślane, ciągle to samo a i tak sie gubię. Co się z nami stało? Ciągle mi to siedzi w głowie, jak myśle o tym jakie byłyśmy i jak to wszystko sie popieprzyło, jak i dlaczego, dlaczego akurat nam i czemu jesteśmy winne, że nas to spotkało. Blisko daleko nic o sobie nie wiemy. Zaczynam, nie kończę, szaleję. Boli mnie głowa, gdzie są tabletki? Wygląda na to, że znowu się skończyły..
take me home
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz